Po prawie 8 latach powróciłem wraz z kolegą Mariuszem do Australii. Tym razem plan był bardziej ambitny, a harmonogram podróży bardziej napięty. Wykonaliśmy go właściwie w 99%-tach, a więc całkiem dobrze.
Naszą podróż rozpoczęliśmy od Brisbane, skąd wypożyczonym samochodem, wzdłuż wschodniego wybrzeża Australii wyruszyliśmy na północ w kierunku Cairns. Po drodze zaliczyłem nurkowania w południowej i północnej części Wielkiej Rafy Barierowej. Po zaliczeniu północno-wschodniego obszaru stanu Queensland (Port Douglas, przylądka Tribulation) zrobiliśmy Z Cairns przeskok samolotem do Melbourne, by dalej busem trampingowym przemierzyć południowe wybrzeże (Great Ocean Road), aż do Adelaide. Po jednodniowej wizycie u naszych australijskich przyjaciół wyruszyliśmy kolejnym busem trampingowym poprzez interior aż do Alice Springs (środek Australii). Po drodze zaliczyliśmy Coober Pedy - miejscowość słynącą z kopalni opali oraz aborygeńską świętą górę Uluru. Z Alice Springs przelecieliśmy w północne tropiki Australii, do miejscowości Darwin. Z Darwin zrobiliśmy wyjazd trampingowy do słynnego i niesamowitego Parku Kakadu (ziemie należące do Aborygenów). Z Darwin wylecieliśmy do Singapuru, czyli opuściliśmy Australię. Z Singapuru, po spędzeniu w nim paru dni, wyruszyliśmy w drogę powrotną do Europy i Polski. Nasza wyprawa była bardzo udana, a zamieszczone wybrane fotki są tylko skromną jej prezentacją.
Trasa naszej wyprawy znajduje się
tutaj. Dane trasy są rzeczywiste i pochodzą z rejestratora gps, który zapisał całą naszą podróż.