| |
Dotarliśmy do prawdziwego środka Australii, do miasteczka Alice Springs. Mosty na wyschniętych rzekach i wszechobecni Aborygeni. Znowu, ze wzgl. na tych rdzennych mieszkańców, niby prohibicja. Stąd wylecieliśmy już zupełnie na północ, do stolicy Northern Territory - miasta Darwin.
|
|