|
|
 |
|
 |
| |
Nurkowania na Galapagos były dla mnie głównym celem tej wyprawy. Dużym dla mnie zaskoczeniem była inność nurkowań odbytych w tym akwenie. Mimo położenia na samym równiku, temperatura wody to tylko maksymalnie 23st.C a bywało, że tylko 17st.C. Silne prądy zmuszały nas do czepiania się skał i niczym na galerii w teatrze oglądaliśmy podwodne przedstawienie. Obok nas, ponad i pod nami, przepływały ogromne stada rekinów galapagoskich (blisko spokrewnionych ze słynnym żarłaczem białym) i rekinów młotów. Spotkaliśmy pod wodą duże ilości morskich żółwi i orleni. Były stada barakud. Widzieliśmy również z bliska manty, raje, lwy morskie i delfiny. Największym jednak dla mnie przeżyciem było pływanie z rekinami wielorybimi. Ich potęga była przytłaczająca i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Oglądaliśmy także ryby kroczące po dnie (jak szminką wymalowane), mureny, kolorowe rozgwiazdy, homary (langusty) i wiele różnych ryb, których nazw nie sposób zapamiętać. W rankingu dotychczasowych moich nurkowań Galapagos zajęło niezaprzeczalnie 1 miejsce.
|
|
 |
|
 |
|