Przywitanie z Galapagos, to spotkanie z innością. Po archipelagu Galapagos podróżowaliśmy komfortowym statkiem Deep Blue. Sympatyczna załoga i nasi przewodnicy dbali abyśmy czuli się zawsze dobrze, zarówno nurkując, odpoczywając, jak i jedząc pyszne posiłki. Prawie wszędzie spotykaliśmy lwy morskie niezwracające w ogóle na nas i na innych ludzi żadnej uwagi. Były też słynne galapagoskie iguany (gady lądowo-morskie). W oceanie pływały delfiny. Najbardziej charakterystycznym elementem archipelagu jest widoczny na jednym ze zdjęć skalisty „Łuk Darwina”.