Z północnego wybrzeża pojechaliśmy w kierunku południowo-zachodnim z powrotem nad Morze Karaibskie. Po drodze oglądaliśmy kubańskie wioski i tubylców w ich codzienności. Dzięki nim dość sprawnie mogliśmy się przemieszczać po Kubie, gdyż jako autostopowicze byli dla nas najlepszym atlasem samochodowym. W krajobrazie dominowały bardzo małe drewniane domki przypominające trochę taki wiejski skansen. Południowe wybrzeże Kuby jest całkowicie inne od atlantyckiego. W przewadze jest to wybrzeże żwirowo-skaliste. Po drodze mijaliśmy bardzo ukwiecone różne miejscowości, niektóre nowoczesne jak Cienfuegos, którego fotka jest tu umieszczona.